środa, 10 listopada 2010

Zamiast okapu

Udało mi się zrealizować w końcu pomysł "czegoś zamiast okapu". Okap zaplanowany był przy kupowaniu kuchni, potem zakup czekał na dopływ wolnej gotówki, aż w końcu stwierdziłam, że jest on mi zbędny. Musiałam jednak wymyślić coś zamiast. No i wymyśliłam. Oto efekt. Podoba mi się:) Narazie łańcuchy zbędne wiszą, ale to dlatego, że eksperymentuje z ich długością i dodatkami.


a tak było do tej pory:

środa, 3 listopada 2010

Decha

Kilka postów wcześniej pisałam o znalezionej u rodziców starej desce; na niej wiele lat temu babcia kroiła makaron...(ech makaronik domowej roboty....chodzi za mną czas jakiś, chyba się skuszę i zrobię...)
Deska stała w graciarni zawalona tumanami kurzu i szpargałów. Musiałam ją mocno oczyścić, choć nie na gładko by upływ czasu jednak był widoczny. Duża jest: 70cm x40cm.
Dodałam jej też makatkowy napis no i jak widać kombinuje z koronkami.
W następnym poście pokażę już mam nadzieję zawieszoną na miejscu docelowym.