W ramach powrotu do dłubania, bo i przerwę dłuższą miałam:) brzydkie, bure, plastikowe jaja przerobiłam i zawiesiłam - zgapiając pomysł od GreenCanoe; u mnie wiszą na lampach, na których wcześniej wisiały ozdoby bożonarodzeniowe. Uff..udało mi się jakimś cudem zdąrzyć przed Wielkanocą z ozdobami. Kilka zajawek tylko:
Synek nie dał sobie wytłumaczyć, że to nie te święta i w ramach ozdób swiątecznych zrobił piękny... wielkanocny łańcuch choinkowy:))) I tak spędzimy tegoroczną Wielkanoc troche w bożonarodzeniowych klimatach, ale pogoda za oknem niestety temu sprzyja...Może dlatego Michał pomylił święta...:)?