Przy planowaniu i urządzaniu kuchni nie miałam pomysłu co zrobić z "trudnymi miejscami" na ścianach takimi jak te przy zlewie czy kuchence, ale wiedziałam, ze nie chcę płytek; choć wiem, że białe "cegiełki" wyglądałyby bosooko do naszych mebli, nie miałam ochoty dodawać sobie pracy ich szorowaniem. A ze gotuję sporo, czyszczenia też byłoby trochę. Na początek całość została wymalowana specjalna farbą do kuchni i...czekałam na natchnienie. Aż przyszło: kupiłam w Ikei ramę i wpakowałam do środka plakat z francuskiej ulicy ( do zobaczenia jak było tu )
Po kilku latach widok znudził mi sie, a i para(tłuszcz?) dostały sie pod szkło wiec trzeba było wymienić. Szybka realizacja pt zdjecia z kilkoma ulubionymi przepisami z książki "MojeWypieki" D. Świątkowskiej i od razu jaśniej i weselej!
Polecam to rozwiązanie jeśli ktoś nie wie co zrobić z przestrzenią nad kuchenką; z perspektywy czasu wiem, ze to był bardzo dobry wybór. No i mogę sobie w tą rame wkladac i zmieniać nastroje co chce i kiedy chce! Płytki trwałyby na ścianie latami...:)