środa, 16 czerwca 2010

Małe malunki

Jak już wspominałam moja "tfurczość" ogranicza się ostatnio do ogrodu/tarasu a przede wszystkim prowadzania dziecka za rączki.... Ale ponieważ już mnie ręce świerzbiły baaardzo by coś zmalować a bodziaki Michała były bez wyrazu, złapałam za pędzel i farbę i oto sąmodel rozmarzył się...

Zagadka: kto cieszył się bardziej z tak pomalowanych bluzeczek:

a) dziecko

b) tata....

Wyprodukowałam też coś dla mnie; zamieniłam wózek spacerowy na fotelik rowerowy z  rewelacyjnym skutkiem. I ja i Michał zachwyceni!!!!

Tu poszłam na łatwiznę i zrobiłam nadruk. Wzór znaleziony na etsy.com

poniedziałek, 14 czerwca 2010

BEFOR i AFTER cz.II

Dziś druga odsłona BEFORE i AFTER.:)

W prawie takim stanie zastałam nasz hol wejściowy. Zainstalowane zostały elektryka i grzejniki no i trochę odgruzowany w stosunku do pierwotnego stanu

BEFORE

AFTER

Salon: niestety brak zdjęć bardziej poglądowych ale było mniej więcej tak:

No i obecnie:

Łazienka mniejsza, parter, zdjęcie niestety juz w trakcie remontu: 

I po:

Mniej więcej tak to było....:)
Włożyliśmy tu mnóstwo pracy(i pieniędzy) ale oczywiście dziś już dużo bym pozmieniała...:) Może uda się odmienić niebawem sypialnię, która opatrzyła mi się:) Narazie swoje siły i środki skierowałam na ogród a także taras, który był jedynie betonową płytą, "tworzę"więc niemal od podstaw:)
2 pokoje czekają jeszcze na ukończenie, w tym Michała, na który pomysłów jakoś brak. A może i motywacji, bo Michał od urodzenia nie przespał jeszcze ani jednej nocy bez pobudki, śpi więc w naszej sypialni, żebym nie musiała wędrować kilka razy w nocy, a w dzień za bawialnię służy mu salon i ogród/taras. 

A oto i wyżej wspomniany w ulubionej do spania pozycji....

Generalnie śpi bez poduszki, ale także w ten sposób....Zadziwia mnie jak tak można spać na kolanach????:)
Pozdrawiam

wtorek, 8 czerwca 2010

Piwonie

Bardzo Wam dziękuje za komentarze pod poprzednim postem, druga część niebawem.

Dziś jedynie bukiecik z ogrodu; nie mogłam się powstrzymać, pachnie cuuuudnie!!!

Ciekawy artykuł w w Dużym Formacie na temat prywatności w internecie; nas blogerów także dotyczy... Polecam

sobota, 5 czerwca 2010

Befor&After

Wszystkie moje poczynania są sprowadzane ostatnio przede wszystkim do ...prowadzenia dziecka za rączki...Sam  nie chodzi jeszcze i nie wykazuje chęci... Całe szczęście wreszcie wyszło słońce bo pracy w ogrodzie co niemiara a dziecka na mokrej trawie posadzić nie mogłam by sobie raczkowało/bawiło się/etc. Tak czy owak to chyba najbardziej uciążliwy dla mnie czas od porodu. Mam jednak nadzieje, ze teraz gdy jest ciepło, będzie już lepiej.

Myślałam ostatnio ile pracy włożyliśmy w ten nasz dom i kiedy wreszcie nabierze kształtu ostatecznego..pewnie nigdy...nieraz denerwuje się, ze nasze remonty trwają już od ponad 8lat-bo tyle czasu minęło odkąd się tu wprowadziłam, i ciągle tyle do zrobienia...Przeglądnęłam stare zdjęcia i zobaczyłam jednak ogrom pracy jaki włożyliśmy w ten dom... Ponieważ uwielbiam oglądać wszelkiego rodzaju "BEFORE & AFTER" postanowiłam i Wam pokazać trochę:) Niestety większość zdjęć jest już z trwających remontów, stanu zastanego właściwie nie mam na fotografiach, a szkoda:)

No to dziś 3 pomieszczenia:)

Kuchnia już po rozpoczęciu prac(wymieniona instalacja grzewcza, elektryczna, zabudowany dziwny schowek w kuchni)

BEFORE

AFTER

Jak widać w kuchni jest miejsce na okap....Trwa tam od kilku lat czekając na przypływ wolnej gotówki i właśnie doszłam do wniosku, że na cholere mi okap????Teraz zatem muszę zagospodarować to miejsce, co na pewno nastąpi w najbliższych tygodniach, bo pomysł był dojrzał:)

Klatka schodowa:

BEFORE(ech to lastryko na schodach....:)AFTER

I jedna z dwóch łazienek, większa, na piętrze

BEFORE: tu już prace jakieś rozpoczęte: umywalka oraz pralka już stąd wyleciały, dziwna ścianka działowa po lewej częściowo także już rozwalona. Ale kolory, lamperia i ogólny dizajn widoczne:)

AFTER

CDN...

Miłego weekendu:)