W ramach urządzania sypialni oraz wykorzystywania tego co pod ręką, zgarnęłam w lecie z rupieciarni męża rozwalającą się szufladę, częściowo zamalowaną olejną. Poddałam ją recyklingowi i zawisła jako półeczkaDo zwykłego klosza z Ikei dodałam taśmę z bąbelkami i tak jakoś przytulniej, buduarowo:) się zrobiło...
Ściana wezgłowia już prawie gotowa, brakuje mi drobiazgu do pełni, zatem cd wkrótce
A dziś na deser...blok kakaowy!!!Generalnie dużo piekę, teraz w ciąży ochota na słodkie jednak szaleje maksymalnie i wzięło mnie na zwykły, PRLowski chyba wynalazek blok kakaowy....o mamo jakie dobre a roboty chwilka....
8 komentarzy:
Sypialnia coraz bardziej mi się podoba:-))))Metamorfoza lampy jak najbardziej udana.Jeśli mogę coś zaproponować...myślę,że można by owinąć przewód materiałem, białym lub w kolorze z abażuru, co ty na to?
Przewód jest już do wymiany, ma trochę lat, ale i tak (czy też tym bardziej) wykorzystam Twój pomysł-dziekuje!!!
Super metamorfoza lampy i półeczki! Taki drobiazg, a tak bardzo zmienia klimat:) Gratuluję pomysłu - te najprostsze są najmniej oczywiste:)
Bardzo fajne te bąbelki.Ładnie wyglądają na abażurze i półeczce!
Pozdrawiam
kilka bąbelków, a jaki efekt :)
lampa faktycznie się zrobiła bardziej dostojna ;)
pozdrawiam serdecznie
Bąbelki wokół klosza super!!! Chyba odgapię :)
Poduszki z poprzedniego posta super, a w ogóle Twoja sypialnia coraz bardziej mnie zachwyca :)))
Ściskam :)
Coraz piękniejsza ta Twoja sypialnia :)
Fajny pomysł na półkę :)
Te bąbelki są urocze,nadają przytulności.
Prześlij komentarz