Wreszcie biorę się za urządzanie pokoju Michała. Zaczęłam od najważniejszego: namalowania idola na ścianie....Spodziewałam się gorszego rezultatu, przyznam nieskromnie...:) "Isio" -czyt. Misio Kubuś-wzbudza zachwyt Michałka a mnie motywuje do dalszej pracy, choć nie wiem czy dam radę, bo miesiąc do porodu został i odpadam z sił...Widok jaki oglądam kilka razy dziennie...:)))Warto było się postarać!!!!
7 lat temu
13 komentarzy:
Misiu jest przeuroczy:)
Wyszlo idealnie, pozdrawiam
zdolniacha z Ciebie!!!
Słodkie to ostatnie zdjęcie!!!!
cudni przyjaciele na ostatniej fotce :)
jak ten czas leci :))
Michaś to już duży mężczyzna :)) zdjęcie z buziakiem przesłodkie :))
i tak mi się skojarzyło, że mój chrześniak, też Michaś, miał na ścianie namalowanego Kubusia przez swoją mamę
pozdrawiam
No nie mogę.... co za miłość!!!!!
Ależ z Ciebie zdolniacha :))
Ściskam :))
Śliczny Misiu :))
Prawda jest taka, że nie przepadam za disneyowskim Kubusiem Puchatkiem, ale muszę przyznać, że Twój wykazuje więcej charakteru i osobowości;)Nie dziwie się zatem całuskom.
Ostatnie zdjęcie mówi samo za siebie ;)
Pozdrawiam
masz piekny dom :)
kubus jest super
Isio wyszedł Ci doskonały.
A ostatnia fotka... miodzio :)
Pozdrawiam serdecznie :)
z pewnością warto było włożyć trochę wysiłku dla takich 'miłosnych' efektów
Prześlij komentarz