piątek, 4 listopada 2011

Recykling przedmiotów

Czasem bywa, że ledwie siły wystarcza na bycie z dziećmi, a czasem energia rozpiera i potrafie zrobić pracy za trzech. Chyba za sprawą tych pięknych, słonecznych chwil ostatnio więcej dni pełnych werwy. I małe efekty pokazuję: wianek z liści białej topoli-bardzo wdzięczny materiał florystyczny.

Lampka kupiona za całe 8zł

befor


I afterNo i fotel. Myślałam"nowa tapicerka raz, dwa trzy i gotowe." Wbrew pozorom nie było tak łatwo...Ale dałam rade!




Stan przed I po:
Narazie tyle. CDN na pewno!:)

22 komentarze:

Wiolka pisze...

Wianek super i świetnie komponuje się z wszystkimi elementami na ścianie no i z dzidziusiem na kanapie :_) Słodnie maleństwo :) Co do lampki fajny pomysł z tym materiałem. A jak zrobiłaś ten fotel? Rozkręcałaś go?? Kurcze, Ty to jesteś złota rączka :) Pozdrawiam

Asia pisze...

Tak rozkręcałam, bo gąbkę trzeba było też odświeżyć i spód fotela.

greyhome pisze...

Dla mnie najpiękniejszy "wytwór":)))) na zdjęciu na kanapie:))) Lekko przechylony , ale CUDNY:)))

Pozdrawiam Patti

Pinel pisze...

No no no ale ciekawe pomysły, wianek cudny, z tym fotelem to jestem pełna podziwu dla zręczności łapek, super. Zapraszam do mnie.
http://myhandmade-mojemlynki.blogspot.com/

FotoKati pisze...

dziewczyno ale masz talent... masz przepięknie w domu... a lampka przepiękna

Unknown pisze...

Wianek wyszedł świetnie. Uwielbiam wianki, a ten jest śliczny i oryginalny. Lampka boska. Zdolniacha z Ciebie:-) Jednak najfajniejszy jest ten "kanapowy nurek" ;-) Serdeczne uściski:-)

BigMama pisze...

winek cudny. gdzie zakupiłas lampkę? właśnie poszukuję takiego stelażu abażurowego,no a fotel FANTASTICO :D

My little white home pisze...

Łoł, jestem pod wrażeniem lampki, wianka i fotela przede wszystkim. Super te nowe nabytki ci wyszły. Gratuluję zdolności i cierpliwości:)których mi niestety brak. A co do sił i energii przy dzieciach, to ja tez się czasami zastanawiam, skąd je biorę, że latam jak z motorkiem każdego dnia przez cały dzień:)ech...Fajnie tu u Ciebie,pozdrawiam serdecznie:)

Mela pisze...

Podziwiam i zazdroszczę nie tylko zdolności ale i inicjatywy i pomysłu a przede wszystkim wyobraźni.
Piękne masz mieszkanko i pomysł na życie.
Pozdrawiam serdecznie!!

Asia pisze...

Dziekuje Wam bardzo!
BigMama: Lampke kupiłam podczas letnich podróży w przydrożnej klamociarni-niedaleko Sułowa.
A ten "kanapowy nurek":))) to faktycznie mój najlepszy wytwór. Jeszcze drugi gdzieś biegał:)))

florysztuka pisze...

bardzo mi się podoba wianek i lampka!!!pozdrawiam Basia!!

Qra Domowa pisze...

ojejku..jakie piekności pokazujesz...a ten fotel swietny...a ja mam takiego stracha przed zabraniem sie za swój:))pozdrawiam

BellArt @ Decor pisze...

No moja droga,wianek mnie zachwycił na maksa:)))Czy mogłabyś zdradzić czym malowałaś liście?Reszta recyklingu też świetna,cieszę się,że tu wpadłam,Monika:))

Asia pisze...

Liści nie malowałam, one są takie z natury:)))

MACIEJKA pisze...

sliczne to wszystko co zaprezentowałaś, a ten fotelik to juz w ogole odlotowy. Nie wiedziałam ,że są takie liście. Pozdrawiam.

Jolanna pisze...

Super metamorfozy, wianek mnie urzekł. Bardzo przyjemnie u Was.
Pozdrawiam ciepło.

aagaa pisze...

Podoba mi się wszystko. Kolor liści topolowych jest rewelacyjny .Świetny wianek!
Lampeczka wyszła cudna!!No i fotel....Cudo!

llooka - K a r o l i n a pisze...

Abażur, a raczej szkielet ma obłędny kształt, pewnie bym go goły zostawiła;)))
Fotel zyskał bez wątpienia na swej urodzie:)

dzielny Franek pisze...

Jak ja zazdroszczę osobom z takim darem:) Cudnie masz w domu:) Serdeczności, A.

petra bluszcz pisze...

Witam! Śliczny wianuszek uwiłaś :) Lubię takie skarby za grosze, jak Twoja lampka. Po przerobieniu to totalne cacuszko. A fotel po porstu zdumiewa... Pozdrawiam i zapraszam z rewizytą :)

Anonimowy pisze...

Superowa transformacja fotela!
Mam takie podusie - uwielbiam ten materiał z Ikea.
Świetny blog - inspirujący!!
Masz przepiękne mieszkanko.
Pozdrawiam ciepło:*

ana1131 pisze...

genialny fotel!