Wykorzystując wielką chęć do dziergania machnęłam sobie podczas godzinki Szkła Kontaktowego pokrowiec na telefon w wersji glamur:) . Kiedyś wydawał mi się zupełnie zbędnym gadżetem (pokrowiec, nie telefon) a teraz jestem zadowolona. Efekt:Brakowało mi jakiegoś koszyczka na plątające się butelki Michała, aż w końcu wpadłam na prosty pomysł uszycia go sobie! Usztywniłam go flizeliną, jest dwustronny, pasuje idealnie do barw i zasłon mojej kuchni. Następny koszyk jaki będę szyć będzie jednak pikowany-wydaje mi się poprostu ciekawszy.
7 lat temu
8 komentarzy:
Fajne ... :) i koszyczek i pokrowiec ... ale ten pokrowiec to tak w godzinkę? Zazdroszczę :) Pozdrawiam.
Ale szybka jesteś,taki ładny pokrowiec w godzinkę zrobiłaś :)
Koszyczek też śliczniusi i jakie praktyczne zastosowanie znalazł.
Buziaki dla Michasia od Lenki.
Śliczności :))) Co do koszy to mam do nich słabość, po prostu uwielbiam je. Pokrowiec świetny i rzeczywiście to wszystko ekspresem....
Pozdrawiam serdecznie
Ekspresowa z Ciebie kobietka!A pokrowiec i koszyczek -super
Pozdrawiam
Koszyczek świetny!
A pokrowce na telefon też robiłam na szydełku. Różne modele i kolory. Były na paseczkach, wiązane i z ozdobnymi sznureczkami. Cała rodzina nosiła "moherowe futerały" :))
Moc pozdrowień :)
Ten pokrowiec naprawdę taki glamure - super!
Wspaniały pomysł z koszykiem, a wykonanie - rewelacja!
Pokrowiec świetny :))
Pozdrawiam :)
Wspaniałe prace.Gdzie ja druty swoje położyłam? Tak dawno nic nie dziergałam, ze czasami tęsknię.
Prześlij komentarz