Pod wpływem dokonań Ity z przemalowywaniem lodówki przypomniałam sobie o mojej lodówce oraz kuchni, które zadekupażowałam dobrych kilka lat temu. Kiedy wprowadziłam sie do męża zastane meble przyprawiały mnie o ból głowy, a były pilniejsze wydatki remontowe niż zakup mebli kuchennych. Zatem postanowiłam choć troche je zmienić. Kuchnia ta została wymieniona 2lata temu na ikowski Statt. Troche mi żal było tej starej po ogrmie pracy, który mnie kosztowała, ale rozlatywała się i miałam jej serdecznie dość z drugiej jednak strony:)
Niestety posiadam fotki tylko te, które ściągnęłam z gazety.pl gdzie kiedyś na forum rękodzieła pokazywałam swoje "dokonania". Kiedyś już wspominałam, że padł mi dysk twardy i niestety wiele zdjęć straciłam, również większość z pracami deku. Wybaczcie zatem jakość.
9 komentarzy:
Ale ile pracy i serca w ta kuchnie włożyłaś, to tylko Ty wiesz.....
Niesamowite! Ile Ty się tam wtedy napracowałaś! Ale wyszło pięknie i bardzo ciekawie :-)
Złoty medal Ci się należy za tyle trudu, jaki włożyłaś w tą kuchnie!
Faktycznie, sporo pracy włożyłaś w tą kuchnię... podziwiać :)
Pozdrawiam
Kasia
Misterna robota niesamowicie:)
PS.Nie wiedziałam, że tyle rzeczy Ci przepadło z powodu awarii dysku. Na pewno to dla Ciebie ogromna strata...
Dobrze, że zachowały się te zdjęcia :) - pracowita z Ciebie pszczółka :)
Lodówka wyszła fantastycznie!
Mam nadzieję, że nową kuchnię też pokażesz?
Asiu, zapraszam Cię do muzycznej zabawy (więcej u mnie na stronce:))
Zawsze kiedy Coś zrobione jest samodzielnie i tylko my wiemy ile pracy nas to kosztowało , ma się ogromną satysfakcję ! Wiem jak to jest ,ponieważ ze swoich mebli kuchennych jestem najbardziej dumna ,pamiętam ile godzin na nią poświęciłam . Dlatego Twoje dokonania bardzo mi się podobają!!!!Brawo !!!
Pozdrawiam .
Na pewno byłaś dumna ze swojej kuchni.Pewnie niejeden gość podziwiał Twoją pracowitość.
Z ja do siebie zapraszam:-)
Świetnie sobie poradzilas! A teraz masz taką kuchnie, o jakiej ja marzę... Wczoraj macałam w sklepie...
ach...
:)))
Prześlij komentarz