Z resztek lnu i koronki uszyłam powłoczkę (???) na wieko wiklinowego kosza. Nie jestem fanką wikliny, ale kosz dostałam kiedyś od taty i przydał się oczywiście; obecnie przechowuję w nim letnią kołdrę i koce. Pasuje do sypialnianych klimatów. Szkoda, że nie miałam koronki bawełnianej.
7 lat temu
10 komentarzy:
Fantastyczny pomysł na zakrycie kosza.
A wykonanie jak zwykle pierwsza klasa! :)
Bardzo ładny i na dodatek z moimi inicjałami ;))))
Piękny pomysł...i piękne wykonanie!
Serdecznie pozdrawiam
Hafty ci wychodzą niesamowite...Podziwiam
Planuję uszyć pokrowiec na kosz na bieliznę i jeśli pozwolisz chętnie się zainspiruję. Super! Pozdrawiam!
Monogram mnie powalił :) Można prosić o fotkę z bliska?
Asiu, znakomicie wykorzystujesz jako schowki nietypowe rzeczy (poprzedni walizki).
Piękny haft :))
Dziękuje:)
Ollu dodałam fotkę, ale nie wiem dlaczego niektóre zdjęcia mozna powiększyc, innych zaś nie:(
Czasem wkurza mnie bardzo ten blogger!
Świetny pomysł i wykonanie ,zazdroszczę umiejętności haftowania .
Pozdrawiam.
dzięki za zoom na inicjały - Twój haft to istny majstersztyk :)
Prześlij komentarz