poniedziałek, 26 stycznia 2009

Nuda???

Mąż ma dziś wychodne; piffkuje w męskim gronie a ja sobie leżę i myślę, że znowu nie mam czasu się nudzić... Nawet teraz kiedy nie pracuję ciągle brakuje mi czasu! Ciągle mam coś do zrobienia, przestawienia, przeczytania, przemyślenia i zasypiam z pomysłami i planami na drugi dzień...Mam nadzieje swoją drogą, że ze wszystkimi zdąże do porodu:)))
Czy Wy nudzicie się czasami? Ktoś powiedział, że ludzie inteligentni się nie nudzą....Nie wiem czy to jest prawda ale zawsze potrafię znaleźć sobie zajęcie... K. powiada, że "biegam po domu jak perszing". Oczywiście obecnie przystopowałam, ale to tylko sprawia, że tym bardziej czasu ubywa, bo musze wolniej:)))
Chciałam Wam pokazać lampę, która należała do teściowej a po mojej przeprowadzce do mnie i bardzo mi się początkowo nie podobała (lampa, nie teściowa:). Obecnie wręcz przeciwnie-lubie ją, choć jest ciężka bardzo i wielka(ok 65cm, to akurat chyba atut). Stoi na podłodze w sypialni mimo że właściwie zupełnie nie pasuje jej czarno-biała kolorystyka do klimatów brązowo-oliwkowych, ale nie mam chwilowo dla niej innego miejsca no i bardzo lubie przy niej czytać.
Gdy jeszcze szlałam z farbami i lakierami dekupażując zrobiłam sobie deseczkę na kuchenne zapiski. Lubię motywy czcionki, pisma wszelakiego, nut w deku.
Miłego wieczoru:)

12 komentarzy:

Magoda pisze...

Powiadają także, że nudzą się nudni. Tobie to raczej nie grozi :-)
Pozdrawiam!

joanna pisze...

Lampa cudna :)) - czy udałoby się zrobić zdjęcie podstawy?

Pozdrawiam wieczornie :)

olla pisze...

Lampa bardzo oryginalna, ale pewnie bedziesz musiała pomyśleć o nowym miejscu dla niej, gdy Maluszek zacznie raczkować :) a to nastąpi szybciej niz myślisz:))))
O decu piszesz w czasie przeszłym - czy to z powodu zapachów chemikaliów odstawiłaś hobby czasowo ?

llooka - K a r o l i n a pisze...

Asiu, te Twoje bieganiny, to nic innego, jak syndrom "wicia gniazda":) To cudownie, że jesteś pełna zapału i pozytywnych energii, bo dziecko, które nosisz pod serduszkiem wszystkie te pozytywne wibracje wyłapuje... Piękną martwą naturę stworzyłaś. Deseczka świetna! Pozdrawiam cieplutko!

Ita pisze...

To powiedzonko ,że człowiek inteligentny się nie nudzi ,powtarzam nieraz mojej córce ...he he he ,chyba jest wtedy na mnie trochę obrażona .
Ładne decou i też lubię te motywy.
Pozdrawiam.

decomarta pisze...

Też mi się nigdy nie nudzi :P Zawsze coś wymyślę.

Asia pisze...

Joanno postaram sie zrobic fotkę w świetle dziennym, choc dziś u nas pochmurno mocno.
Ollu decu zajmowałam sie przez ok 3lata, potem praca pochłonęła mnie mocno i tylko od czasu do czasu cos robiłam. A teraz czasu więcej ale ze wzgledu właśnie na ciąże i chemikalia nie robie, choć tez przyznam szczerze, że jakoś szczególnie mnie nie ciagnie

Ewa pisze...

Asiu lampa naprawdę fajna. Pozostałe zdjęcia też. Jesteś mistrzynią aranżacji.
Ja też nie pamiętam kiedy się nudziłam... Jest zresztą jeszcze jedno powiedzonko ... że nie nudzą się Ci którzy mają dzieci ;-)
Pozdrowionka
Ewa

aagaa pisze...

Lampa bardzo ładna....A,to że nie umiesz się nudzić to widać po Twoich pięknych pomysłach,zdjęciach i postach..Pozdrowionka

Asia pisze...

Dziękuje Wam za miłe słowa:) Oj obawiam się, ze po porodzie deficyt czasu będzie znacznie większy:)))
Joanno dodałam zdjęcie, o to chodziło?
pozdrawiam

Pasjonatka pisze...

A co to jest "nuda"? To pewnie jest wtedy, gdy w jednej chwili robi się tylko jedną rzecz, a nie trzy... :):)
Nie martw się - przy odrobinie szczęścia przez pierwsze 8 miesięcy będziesz miała więcej wolnego czasu niż kiedykolwiek wcześniej - mówię serio. I tego Ci serdecznie życzę.

Unknown pisze...

lampa została wyprodukowana w hucie szkła "Tarnowiec", jest na żarówkę max 100w, pochodzi z przełomu lat 80 i 90. Jak pamiętam lampy te były jak na tamte czasy dość drogie i często występowały w bardziej ekskluzywnych miejscach. Nie jestem pewien, ale chyba istniała też wersja w całości biała, gdzie podstawa była z białej ceramiki, a klosz z mlecznego szkła. na pewno z kole była wersja z niższą podstawą i wyższym, podłużnym kloszem. mam gdzieś zdjęcie takiej w swoim archiwum. ja od jakiegoś czasu bardzo lubię lampy stojące, gabinetowe w tej właśnie wielkości. Większe od lampek nocnych, a niższe od podłogowych.