Jak daleko odszedłeś
od prostego kubka z jednym uchem
od starego stołu ze zwykłą ceratą
od wzruszenia nie na niby
od sensu
od podziwu nad światem
od tego co nagie a nie rozebrane
od tego co wielkie nie tylko z daleka ale i z bliska
od tajemnicy nie wykładanej na talerz
od matki która patrzyła w oczy żebys nie kłamał
od pacierza
od Polski z raną
ty stary koniu
Jan Twardowski
P.S. Zygocactus (grudnik) kwitnie jak szalony miesiąc wcześniej niż powinien
7 lat temu
1 komentarz:
Świetny wiersz.
Pomyślałam sobie - od Polski z raną odeszłam bardzo daleko, nigdy chyba tam nie byłam - chcę o Polsce myśleć jako o kraju wyleczonym, uśmiechniętym i choć mocno zmaltretowanym, to nie skupiającym się na swoich bliznach; taki kraj z optymistyczną przyszłością, którą chcę pomagać budować, kraj z wielkim potencjałem życzliwości... :)
Prześlij komentarz