Zostałam zaproszona przez Joannę
http://lavidaproyecto.blogspot.com/ oraz Li
http://lipidala.blogspot.com/ do muzycznej zabawy. Oto zasady:
1. Zastanów się, w rytm jakiej piosenki poszedłbyś/poszłabyś na koniec świata, tam gdzie nogi poniosą, lub zabrał(a)byś na bezludną wyspę?
2. Umieść link do tej piosenki na blogu (np. za pomocą YouTube, Wrzuta, Google.video itp.)
3. Napisz, jakie wspomnienia i skojarzenia wywołuje u Ciebie ten utwór.
4. Zaproś 2-5 osób, znajomych bloggerów, do tej zabawy i powiadom ich w komentarzu na ich blogu...
Oj co ja się nagłowiłam...Bo jak wybrać tą jedną jedyną??? Ale koniec końców sądzę, że najlepiej by mi sie szło w rytm "Money for Nothing" Dire Straits.
http://pl.youtube.com/watch?v=hDpMqKSrr7YNie wiążą się z nią jakieś szczególne wspomnienia ale jest to utwór, który gdy słyszę, czuję przypływ energii. Mam power wówczas i daleko mogłabym przy niej zajść:). Poza tym w takich chwilach jak maszerowanie na koniec świata czy bezludna wyspa chciałabym mieć przy sobie takie klasyki jak Black Sabbath czy Iron Maiden. Nie byłoby mi zapewne przy nich smutno:)
Do zabawy zapraszam Conchitę
http://conchitahome.blogspot.com/ i Ewę
http://vanilladecor.blogspot.com/Mogę Wam wreszcie pokazać moje poduszki na miejscu docelowym, tzn pełniące rolę wezgłowia małżeńskiego "łoża". Śpimy na materacu położonym bezpośrednio na podłodze, tak nam wygodnie i zakupu łóżka nie planujemy. Wykombinowałam dawno temu taki oto zagłówek z karnisza i poduch i jest nam tak baaardzo wygodnie.

