poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Wiosennie

Ech blog kurzem zarasta na szczęście w przeciwieństwie do ogrodu, który zakwita:)Przede wszystkim wpadając tu na chwilę po dłuuugaśnej przerwie bardzo, bardzo serdecznie dziękuje, za wszystkie komentarze do poprzedniego posta!!! Przepraszam wszystkich, którzy pisali do mnie i odpowiedzi ni widu ni słychu...Kochani naprawdę nie wyrabiam: postanowiłam całe swoje siły rzucić na ogród i zaprojektować oraz doprowadzić go do stanu jaki sobie wymarzyłam. Droga to długa i wymagająca olbrzymiej pracy a ja mam tylko dwie ręce i 10arów do obrobienia. Oraz dwoje maluszków, które wymagają więcej uwagi niż ogród. I męża. I dom o który trzeba zadbać. I psa, którego sierść urosła już do rangi mojego wielkiego wyrzutu sumienia...A wolną chwilę, którą udało nam się złapać wykorzystywaliśmy na szukanie w necie miejsca na letni odpoczynek  I udało nam się, ale o tym może kiedy indziej:)
Tak czy owak przepraszam za brak odpowiedzi na maile i obiecuję poprawę: napisze niebawem!
A skoro o ogrodzie mowa to muszę się pochwalić zdobyczami, o których nawet marzyć nie śmiałam, a mąż mi przytargał do domu: Włala!!!4 piękne metalowe krzesła z oparciami +2 bez
Wypatrzył za płotem u mechanika i wymęczył, wyprosił właściciela by odsprzedał. Na razie trochę plątają sie po ogrodzie ale na pewno w końcu znajdą swoje miejsce:)
Kolejna ze zdobyczy to -tym razem na klamotach-2 tary , które zawisły sobie na ścianach jako ozdoba
No i jeszcze takie małe cuś...Nie wiem co to ale po zabiegach mocno odświeżających pasuje mi do holu wejściowego

Miłego wieczoru Wam życzę!

czwartek, 12 kwietnia 2012

Czad!!!!!:))))

W najnowszym -majowym -wydaniu MOJEGO MIESZKANIA w dziale KOBIETA Z PASJĄ moja skromna osoba:) i nasz dom:) Niesamowita to była przygoda i radość tak samo wielka!
Poniżej kilka zdjęć:



zdjęcia: Marcin Czechowicz