Grzebiąc niedawno w schowkach u rodziców udało mi się znaleźć starą ramę na zdjęcia, która odkąd pamiętam wisiała nad podwójnym wezgłowiem łóżka w pokoju dziadków. Były tam zdjęcia mojej mamy, jej siostry oraz dziadków oczywiście. Lubiłam na nie patrzeć i nie mogłam się nadziwić, że ta młoda pani to babacia a te małe dziewczynki to mama i ciocia:))). Gdy dziadek zmarł trochę przemeblowano pokój, a rama zniknęła. Mocno się zdziwiłam gdy znalazłam ją zakurzona, brudną, schowaną w miejscu gdzie w życiu bym normalnie nie zaglądnęła...Odkryłam tam tez jeszcze fajną deskę, ale o tym niebawem, jak skończę jaż oczyszczać.
Niestety materiał w środku zaplamiony jest mocno w jednym miejscu, na szczęście udało się to ukryć pod zdjęciem. Wydrukowałam kilka naszych fotek, do tego zasuszone listki, koronka i zawisła:



Pewnie domyślacie się, że mam dylemat, czy nie machnąć jej na biało, ale narazie chyba ją tak zostawię..