


Dolegliwości żołądkowo-ciążowe wykańczają mnie...niech już bedzie kwiecień i Maluch na świecie...(rymnęło mi się:)



Dolegliwości żołądkowo-ciążowe wykańczają mnie...niech już bedzie kwiecień i Maluch na świecie...(rymnęło mi się:)
Tak teraz:
Ściany pomalowaliśmy (tzn mąż oczywiście:)) na delikatny szary (o białym K. słyszeć nie chciał a na zielony juz patrzeć nie może, musiałam wymyśleć więc coś innego:)). Wydaje mi się, ze szary będzie stanowić ładne tło dla całości, która tu się znajdzie. Brakuje chwilowo listew przypodłogowych-stare powędrowały do kominka, niedługo będą nowe. Co Wy na to?
Pozdrawiam, miłego wieczoru:)
Fotel będzie stał w pokoju, który właśnie w tym tygodniu skończyliśmy remontować. Z większych remontów to by było NARESZCIE koniec. Wymieniona została instalacja elektryczna, K. położył gładzie, pomalował, czyli najgorsze za nami. Teraz zostało najprzyjemniejsze: muszę ten pokój urządzić. Znaczną część tego tygodnia spędziłam w piwnicy przemalowując część starych mebli, by pasowała do tego pokoju. Efekty pokażę w nadchodzącym tygodniu jak "wyjdą" wreszcie z piwnicy. Doszły mi jeszcze liczne wizyty u lekarzy oraz w kolejnych przychodniach, koszmar. Wszystko to sprawiło, że doba jakoś mocno się skurczyła..
Wyciągnęłam z piwnicy wezgłowia łóżka, które kiedyś pokazywałam. Ponieważ -jak Wam pisałam- K. chce by były one w przyszłości częścią łóżka malucha, wiec nie przerabiam ich, ale szkoda było mi, że stoją ukryte w piwnicy. Jedno wezgłowie stanęło więc na półpiętrze korytarza; planuje na tej frontowej ścianie powiesić te stojące monidła oraz zdjęcia naszych przodków wiszące na prawej ścianie, a wiszące zdjecia współczesne + wiele jeszcze innych przewiesić na ściane po prawej i utworzyć tam swego rodzaju naszą galerię. Ramy muszę w końcu ujednolicić...Myśle jednak nad ich kolorem. Kinkiet do wymiany w najblizszym czasie.
Właśnie "leci" w Liście Przebojów Trójki zespół COMA: boszesz, ależ chłopaki wymiatają pięknie!!!Zwariowaliśmy ostatnio z K. na ich punkcie! A podobno powinnam w ciąży dziecku Mozarta puszczać....








Do odnowionych krzeseł, które kiedyś tu pokazywałam, uszyłam 2 poduszki. Całość znajduje się w hollu wejściowym.jpg)
.jpg)
.jpg)